W lutym ubiegłego roku opisałem karafkę pochodzącą z huty Dąbrowa i należy dzisiejszy wpis potraktować jako kontynuację wspomnianego. O ile tamtą karafkę nabyłem nie znając jej pochodzenia, to przedstawianą dziś zakupiłem z pełną świadomością jej proweniencji. Przy ogólnym zalewie szkieł przywożonych do nas tonami z zagranicy, szczególnie niemieckich, czeskich, francuskich czy belgijskich, spotkanie polskiego szkła nastręcza coraz więcej trudności. I o ile łatwo rozpoznawalne wyroby huty Niemen czy Hortensji, choć nie często, to można odszukać, to szkła innych polskich hut to rarytasy.
Nie chodzi mi nawet o to, że szkła z Dąbrowy, z powodu małej wiedzy na temat produktów tego zakładu, są nierozpoznawalne, ale ich prawie nie ma. Co z tego, że posiadam katalog Huty Szklanej Dąbrowa, jak po prostu nie ma co kupić. Tworząc kolekcję niemeńską, wystarczy mieć trochę czasu i dużo pieniędzy, i jeśli ktoś dysponuje tymi zasobami, bez problemu w ciągu 2-3 lat zgromadzi niezłą ekspozycję. Szkła Dąbrowy są rzadkie, dlatego jestem niezwykle szczęśliwy posiadając ten przedmiot.
Dzisiejsza karafka ma bardzo charakterystyczną piramidalną budowę, w przekroju poziomym jest okrągła i od podstawy o średnicy 8 centymetrów zwęża się ku wylewce. Naczynie nie ma zbyt dużej pojemności, razem z korkiem ma 19,5 centymetra wysokości.
Wykonano ją metodą szkła dmuchanego z efektem optycznym, w kolorze lekko różowym. Korek jest także dmuchany. W katalogu fabrycznym występuje jako element serwisu do likieru lub lemoniady, pod numerem 200.
Widać, że przedmiot nie jest przypadkowy, został zaprojektowany według obowiązującej stylistyki okresu międzywojennego, a kieliszki, gdybym je miał, dopełniłyby wizualny efekt wysokiego poziomu polskiego designu.
witam
Mam podobną karafkę ale posiada stopę. Czy to może być karafka tej huty
mam do niej kieliszki około 12 szt jestem z Dąbrowy mam jeszcze lakie tylko z zielonymi stopkami jeszcze starsze