Były już posty o lampach, pora więc na opisy szkła z moich zbiorów. Rozpocznę od najbardziej znanych i dosyć powszechnych wzorów wazonu i żardyniery. Szkła wyprodukowano w Hucie Szklanej Hortensja w Piotrkowie Trybunalskim. Wazon i żardiniera oznaczone są numerem 430 w katalogu fabrycznym huty i są to bliźniacze produkty. Wyroby wykonane metodą szkła prasowanego.
W tym miejscu, bardzo podkreślam, są to zdecydowanie wyroby huty z Piotrkowa, a nie jak często opisują je sprzedający, jako szkła huty Niemen. Takie postępowanie wynika z braku wiedzy, powielania błędów, a czasami nawet z chęci większego zysku. Szkła Huty J.Stolle Niemen są obecnie bardzo poszukiwane, a sława tej huty przetrwała od okresu dwudziestolecia międzywojennego.
Komplet z Hortensji można opisać krótko: piękny prosty wzór. Korpus wazonu delikatnie rozszerzający się ku górze zakończony ząbkami, z niesymetrycznym wzorem, po bokach podłużne uszy przez całą wysokość, podstawa stabilna, o czterech rogach. Żardyniera posiada identyczny wzór na ściankach, ząbkowanie i uszy, w dnie wzór dwunastoramiennej gwiazdy.
Huta produkowała wazony i żardiniery w kilku kolorach. Udało mi się zgromadzić 6 różnych kolorów wazonów: najbardziej popularny – przeźroczysty, oraz zielony, niebieski, bursztynowy, różowy i dosyć nietypowy żółty. Żardyniery w 4 kolorach: bursztynowy, przeźroczysty, niebieski i zielony. Do kompletu brakuje mi różowej, ponieważ sądzę, że wazon w kolorze blado-żółtym został wyprodukowany przypadkiem. Intensywność kolorów i odcienie były nawet w tej samej hucie inne. Widać to dokładnie na przykładzie dwóch zielonych żardynier, a także bursztynowych, wazonu i żardyniery.
W sumie posiadam 14 wazonów nr 430 (8 przeźroczystych, 6 kolorowych) i 7 żardynier nr 430. Dzięki temu można je dokładnie porównać. Po pierwsze, co się rzuca w oczy, to rożne odwzorowanie szczegółów wzoru na korpusach szkieł. Na niektórych dokładnie odbiły się linie pokazane w skanach z katalogu fabrycznego. Dwie linie na uszach żardiniery i wazonu oznaczają dwa rowki, i w tym przypadku na niektórych wazonach rowki są słabo wyczuwalne. Kolejna różnica w jakości to schodkowanie na zewnętrznych powierzchniach uszu, lepiej lub gorzej odwzorowane.
Wszystkie kolorowe wazony spód mają szlifowany, z bezbarwnych natomiast tylko jeden na osiem. Wszystkie żardyniery mają wyszlifowane dna. Porównałem także wagę wazonów, najlżejszy waży 880 gram (niebieski) a najcięższy 1274 gram (bursztynowy), a przeciętna waga wazonu to 1080 gram. Najlżejsza żardyniera waży 810 gram a najcięższa 958, obydwie bezbarwne, a przeciętnie 922 gramy. Jeśli chodzi o wysokość wazonów, to mieszczą się w przedziale 22,3 cm – 23 cm, przeciętnie 22,6 cm. Wysokość żardynier to przedział 11 cm – 11,5 cm, przeciętnie 11,2 cm.
Zauważyłem jeszcze jedną różnicę, zupełnie nie rzucającą się w oczy, chodzi o wzór na korpusie wazonu. W katalogu firmowym, widać że krawędź w podstawie wazonu przechodzi w zagłębienie we wzorze korpusu (zdjęcie poniżej). Taki wzór występuje w moich siedmiu wazonach. Natomiast w pozostałych siedmiu, krawędź od rogu podstawy przechodzi w grzbiet wzoru korpusu.
Podsumowując. Każde szkło jest inne, poczynając od wagi i wysokości, poprzez intensywność koloru i odwzorowanie szczegółów wzoru, a kończąc na różnicy we wzorze. Różnice intensywności koloru szkła wynikają z technologii tworzenia masy szklanej, po prostu dodano więcej lub mniej substancji odpowiedzialnej za kolor. Różnica w odwzorowaniu szczegółów wynikała z zużycia form. Waga i wymiary wynikają z jakości wykonania formy, które musiały być często zmieniane, wytwarzano nowe formy które się od siebie różniły, a w konsekwencji – grubość ścianek czy wysokość produktów była inna. Pozostają jednak pytania: dlaczego wszystkie kolorowe wazony mają szlifowane podstawy, i tylko jeden przeźroczysty na osiem i dlaczego jest różnica we wzorze korpusu, występująca tylko w wazonach bezbarwnych.
W tym tekście opisuję tylko wazon i żardynierę nr 430 z huty Hortensja, ale inne huty szkła produkowały wazony w podobnym typie (z uszami), niesłusznie przypisywane Hortensji czy hucie Niemen. W sumie zgromadziłem 24 wazony w 6 stylach. Niestety nie posiadam wazonu huty Niemen.
Witam. Stopu wazonów są szlifowane bo albo w tym miejscy hutnik odcinał piszczel. Prawie każdy wyrób prasowany wymaga końcowej obróbki szlifierskiej w celu usunięcia szwów pozostałych połączeniach formy i miejsca odcięcia piszczeli hutniczej. Wazony bezbarwne, prawdopodobnie posiadały innego rodzaju forme,która już szlifowania dnia nie wymagała
Witam. Szkła prasowane były wykonywane przy pomocy formy, od pracowników nie wymagało się większych umiejętności, jedynie dostarczenia odpowiedniej ilości masy szklanej i użycia siły przy wyciskaniu. Piszczel nie był używany przy produkcji szkła prasowanego. Masę szklaną pobierano z pieca tzw. nabierakiem, i nad formą dosłownie odcinano odpowiednią ilość masy.
Jeśli chodzi o szlifowanie dna,
Przecież prasówek się nie dmucha Hutnik, lecz, jak wynika z określenia, są one wyciskane. Co do szlifowania szwów, czytałem, że w hucie Niemen z zasady ten proces przeprowadzano, pewnie w innych hutach też się zdarzało tak postępować.
Witam. Jestem początkującym zbieraczem i bardzo cieszę się, że w końcu odkryłem ten blog. Odnośnie wazonu 430 mam pytanie, czy można w jakiś sposób określić wiek konkretnego egzemplarza? Wazon ten występuje w przedwojennym katalogu Hortensji, ale również w katalogu CHC z 1949r, czyli był produkowany także po wojnie.
Odpowiedzią może być to, co pisał pan ” Zbieracz”, podając różnice pomiędzy poszczególnymi wazonami. Wiem że Hortensja wprowadzała pewne modyfikacje do modeli produkowanych po wojnie, by nieco różniły się od swoich przedwojennych pierwowzorów. Na pewno różnica taka występuje w przypadku pucharka – cukiernicy na nóżce wzór Olive. Modele zaprezentowane w katalogach z roku 1936 i 1971 są niby identyczne, ale po uważnym przyjrzeniu się widzimy, że mają nieco inną nóżkę. Innym dowodem na pewne różnice między przedwojennymi, a powojennymi egzemplarzami tego samego modelu Hortensji może być opisywana także przez ” Zbieracza Staroci” słynna żardiniera z różą. Pan ” Zbieracz” słusznie zwrócił uwagę, że istnieją egzemplarze z pokazaną w katalogu z roku 1936 ząbkowaną krawędzią boku podstawy i te są jakby bardziej w detalach ” dopieszczone”. ale niemal równie często spotyka się egzemplarze bez tego ząbkowania i one są jakby mniej ” dopieszczone”, detale są mniej wyraziste. Spotkałem się wielokrotnie na internetowych forach i aukcjach z opinią,. jakoby te bez ząbków na podstawie żardiniery były produkowane po wojnie w Ząbkowicach. Niestety nie natrafiłem na żadne potwierdzającą taką tezę dowody. Tymczasem wczoraj przypadkiem otworzyłem zakładkę ze ściągniętym kiedyś z internetu katalogiem nr 2 Minex. Roku edycji niestety w tym marnej dość jakości skanie nie ma, więc nie wiem, kiedy został wydany. W każdym razie jest tam mnóstwo starych, przedwojennych modeli polskiego szkła, głównie ząbkowickiego, ale są też i szkła Hortensji. Jest i kultowa żardiniera z różą, w wersji zarówno otwartej, jak i zamkniętej o właśnie w katalogu 2 Minex wyraźnie ząbkowania na podstawie nie ma. Przyglądałem się długo i uważnie, ale na pewno nie ma. Może więc tak być, że Hortensja po wojnie robiła ową żardinierę bez ząbkowanej krawędzi podstawy, a że były to czasy siermiężnego stalinizmu, mogło być i tak, że model ten robiono wówczas z mniejszą dbałością o detale. Dodajmy teraz dwa do dwóch – różnice w detalach przedwojennej i powojennej Olive, a także żardiniery z różą, to „matematyka rodem z Ferdka Kiepskiego” może nam dać wynik trzy, czyli różnice między wazonami 430 o przedwojennym i powojennym rodowodzie. Ot, tak sobie gdybam.
Cukiernica we wzorze „Olivia” wytwarzana była zarówno w Hortensji jak i w Ząbkowicach. Różnią się tym , że ta z Hortensji ma „cięcia” , jakby rysy , paski na nodze. Noga z Ząbkowic jest zupełnie „czysta” i tak pokazują to katalogi. Nie ma to nic wspólnego z datowaniem przed czy też powojennym. To dwie różne huty.
Natomiast jeśli chodzi o popularną żardinierę z różą , to również tworzyła je Hortensja oraz Ząbkowice. Te z Hortensji posiadają 11 ząbków na łuku , nad róża , a te z Ząbkowic mają ich 8. Fakt ten został odnotowany w katalogu Hortensji w 1936 r. oraz w katalogu Ząbkowic na 100-lecie huty.
Odnośnie ząbków na stopie w tymże szkle z huty Hortensja , to jak najbardziej zgodzę się z tezą , że te bez ząbków są powojenne i powstały ze „zjechanych” już nieco form , które niedokładniej wytłaczały wzór. Te przedwojenne formy były w lepszym stanie i dlatego ząbki są widoczne i wytłoczone.
Ja i osoby w mojej grupie uwielbiamy Pana artykuły, Panie „zbieraczu staroci”. Często też zamieszczam w grupie materiały od Pana-oczywiście każdorazowo z pełnym opisem i wyjaśnieniami skąd pochodzą i z podanym adresem strony. Dostarcza nam Pan mnóstwo informacji i uwielbiamy tę ciekawą „kopalnię wiedzy”. Zapraszamy do nas.
https://www.facebook.com/groups/Magia.Starego.Szkla/
Szanowny ” Zbieraczu”, szperając często na internetowych aukcjach i blogach natrafiłem przypadkiem na wazon na pierwszy rzut oka bardzo podobny do 1412 , ale różniący się dwoma detalami. Pierwszy detal to podstawa ze szkła przezroczystego przy miodowym iryzowanym wazonie. Rysunek w katalogu pokazuje natomiast podstawę barwną. Drugi detal jest bardziej zastanawiający. Dysponuję jedynie bardzo słabej jakości skanem katalogu, więc sporo detali trzeba się raczej domyślać, niż da się je dostrzec, ale skan 1412 ukazuje rozchodzące się na obie strony od dołu ku górze symetryczne karby. Wazon, który oglądałem jest nieco inny. Jego karby nie układają się tak, jak na rysunku z katalogu. Tamten wazon ma jakby anatomiczny układ żeber z wyraźnie zaznaczonym mostkiem. Wysokość ogólna ok. 25 cm, ale na wysokości ok 15 cm. , nad owymi ” żebrami” zaczyna się jakby tarcza czy medalion, a na niej wytłoczony jest wzór jakby rosochatej, nieforemnej gałęzi. Zwieńczenie u góry jest identyczne jak w 1412. Spodobał mi się ten dziwny i niespotykany ogólnie skrzydlak, niestety zraził mnie fakt, że jest uszkodzony – ma utrącony jeden z rogów podstawy. Jest wystawiony na Sprzedajemy.pl. , oferta 65584814. Może Pan da radę rozpoznać – co to takiego.
Przed chwilą przeglądając nowinki na Pinterrest trafiłem na zdjęcie takiego jak opisałem wazony, tyle że detale są w nim o wiele bardziej wyraziste, niż ma to miejsce w przypadku egzemplarza wystawionego na Sprzedajemy.pl. Zupełnie jakby jeden powstał w nowej, a drugi w starej, przepalonej formie. http://galeriaskowron.pl/wp-content/galeria/art-deco-szklo/szklo-art-deco-11.jpg . To link do zdjęcia. Wazon zaprezentowany jako produkt Hortensji.
Ten wazon, o którym Pan pisze, jak do tej pory nie został zidentyfikowany. Co jakiś czas pojawia się zapytanie o pochodzenie na różnych grupach fejsbukowych. Wazon czeka na odkrycie 🙂
Dlatego tak nie dawał mi spokoju. Spotkałem się z opiniami, że to wazon Hortensji, inni twierdzą, że to Niemen. Przy ogólnej niedostępności do katalogów czy innych źródeł, jeszcze długo jego pochodzenie może pozostać w sferze przypuszczeń. Tak już mam, że gdy nie wiem, z czym mam do czynienia, staram się drążyć, a że wciąż jeszcze szkła się uczę i staram się poszerzać swoją wiedzę, zdarzają mi się też wpadki. Wracając do huty Niemen, ostatnio na portalach aukcyjnych pojawił się człowiek, który sprzedaje dużą kolekcje ciekawych przedmiotów. Na Sprzedajemy.pl wystawił m.in. wazon 1818, cukiernicę 798, świecznik 839, miskę 1746 i kilka kompletów salaterek. Ktoś inny wystawił śledziówki – ” flądry” w różnych rozmiarach i kolorach.