Dziś będą dwie lampki sufitowe. Oświetlenie tego typu stosowane było w korytarzach czy przedpokojach. Mam dwie identyczne lampy, z czego się bardzo cieszę, ponieważ trudno jest zdobyć dwa takie same starocia. Oprawy są wykonane z mosiądzu, szpon zamknięty, rurka średnicy 10 mm, baldaszek zamocowany na stałe. Klosz mocowany do szpona, o średnicy 80 mm, na 3 śrubki. Długość lampki z kloszem ok. 38 cm.
W tych lampach nie podoba mi się to, że baldaszek nie jest ruchomy. W takim przypadku hak w suficie powinien być bardzo krótki i ledwie wystawać ponieważ będą widoczne przewody zasilające.
Najciekawsze są szklane klosze. Byłem bardzo zaskoczony i zadowolony jednocześnie, gdy odkryłem małą, papierową naklejkę z logo producenta. Szkła zostały wyprodukowane przez polską hutę Zawiercie. Klosze tej fabryki są bardzo cenione i poszukiwane. Niektóre wyroby były sygnowane wytrawionym znakiem, a z tego typu naklejką spotkałem się pierwszy raz. Po prostu nikt przez kilkadziesiąt lat nie szorował kloszy od środka.
Oprawy były bardzo zabrudzone, ślady farby sufitowej i ogólnego brudu musiałem usunąć. Doprowadziłem lampki do oryginalnego wyglądu. Przewody zostały wymienione.
Niedawno zakupiłem dwa kolejne ciekawe klosze. Są to także przedwojenne matowe szkła z ciekawym, często spotykanym w innych szkłach gospodarczych, wzorem. Moje podejrzenie pada na hutę Niemen, byłyby prawdziwym rarytasem.
Podobają mi się obydwa komplety kloszy.
Na koniec pokazuję nad czym będę pracował w najbliższym czasie. Jest to niklowany żyrandol warszawskiej fabryki. Został rozkręcony, będzie oczyszczony i wypolerowany, dostanie nowe okablowanie. Szczegóły wkrótce.
Zostaw odpowiedź